Trening
Poniedziałek, 25 lipca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Rowerowo
Od rana padało więc dzień zapowiadał się smętnie, ale na szczęście przed południem do drzwi zadzwonił kurier DHL-a z oczekiwaną już prawie od tygodnia przesyłka z bikestacji :D
Zapłaciłem, podpisałem co miałem podpisać i zabrałem się za odpakowywanie. A w paczce zgodnie z oczekiwaniami znalazłem pompkę podłogową PRO Competition, Zestaw pancerzy i linek Jagware Ripcord, oraz kasetę 7-biegową do składanego przeze mnie roweru z wolnych części.
Po obejrzeniu wszystkiego zabrałem się za montaż linek. Gdy skończyłem pracę przy przerzutkach, okazało się, że zostało mi jeszcze pancerza akurat na tylny hamulec, więc za pomocą noża "dopasowałem" do siebie końcówki z systemu xtr-a do pancerzy Jagwire i stworzyłem autorski system pełnego uszczelnienia :D
Potem "nadejszła wiekopomna chwila" na wyregulowanie ciśnienia w oponach za pomocą już własnej podłogówki i można było wyruszyć na test nowych części ;)
A co do samej jazdy, to razem z bratem objechaliśmy zalew porajski, a następnie dokręciliśmy jeszcze kółko do Kościoła w Choroniu i z powrotem. Spodziewałem się dużego błota w lesie, ale jednak wróciłem do domu prawie w takim samym stanie w jakim go opuszczałem ;)
Pompka Pro Competition Łajt :D
Zapłaciłem, podpisałem co miałem podpisać i zabrałem się za odpakowywanie. A w paczce zgodnie z oczekiwaniami znalazłem pompkę podłogową PRO Competition, Zestaw pancerzy i linek Jagware Ripcord, oraz kasetę 7-biegową do składanego przeze mnie roweru z wolnych części.
Po obejrzeniu wszystkiego zabrałem się za montaż linek. Gdy skończyłem pracę przy przerzutkach, okazało się, że zostało mi jeszcze pancerza akurat na tylny hamulec, więc za pomocą noża "dopasowałem" do siebie końcówki z systemu xtr-a do pancerzy Jagwire i stworzyłem autorski system pełnego uszczelnienia :D
Potem "nadejszła wiekopomna chwila" na wyregulowanie ciśnienia w oponach za pomocą już własnej podłogówki i można było wyruszyć na test nowych części ;)
A co do samej jazdy, to razem z bratem objechaliśmy zalew porajski, a następnie dokręciliśmy jeszcze kółko do Kościoła w Choroniu i z powrotem. Spodziewałem się dużego błota w lesie, ale jednak wróciłem do domu prawie w takim samym stanie w jakim go opuszczałem ;)
Pompka Pro Competition Łajt :D